Aż trudno w to uwierzyć, ale już za nami, ależ ten czas leci. Było odlotowo, a wszystko za sprawą uroczych uczestniczek - Pań pozytywnie nastawionych i wytrwałych w tworzeniu z koralików, których nie zniechęcały nawet małe trudności, które gdzieś tam w trakcie prac się pojawiały. Tak naprawdę te niepowodzenia to integralna część koralikowania, wszystkie przez to przechodziłyśmy, przechodzimy i będziemy przechodzić, nie wszystko co tworzymy od razu jest idealne i takie jakbyśmy sobie tego życzyły.
Warsztaty odbyły się w pracowni artystycznej, co również sprzyjało pracy w twórczej atmosferze. Wspólnie z Edytą (edyro-koraliki) postanowiłyśmy nie poprzestawać na jednych warsztatach i dlatego zaplanowałyśmy kolejne na połowę grudnia, na które serdecznie zapraszamy wszystkich chętnych. Więcej informacji na ten temat już niebawem na naszych blogach i facebookowych profilach.
A tymczasem zobaczcie jak zostały uwiecznione na zdjęciach Pierwsze Warsztaty, dodam iż autorką zdjęć jest moja siostra Kasia. Dzięki siostrzyczko za wkład i zaangażowanie
Warsztaty odbyły się w pracowni artystycznej, co również sprzyjało pracy w twórczej atmosferze. Wspólnie z Edytą (edyro-koraliki) postanowiłyśmy nie poprzestawać na jednych warsztatach i dlatego zaplanowałyśmy kolejne na połowę grudnia, na które serdecznie zapraszamy wszystkich chętnych. Więcej informacji na ten temat już niebawem na naszych blogach i facebookowych profilach.
A tymczasem zobaczcie jak zostały uwiecznione na zdjęciach Pierwsze Warsztaty, dodam iż autorką zdjęć jest moja siostra Kasia. Dzięki siostrzyczko za wkład i zaangażowanie
Pierwszy etap, nawlekanie |
Ha, już wiem z czym to się je :) |
Pod czujnym okiem Art Vision i edyro-koraliki |
Pierwsza połówka kulki gotowa, czas zabrać się za drugą |
Szybka kontrola, czy wszystkie koraliki znalazły się w odpowiednim miejscu :) |
Praca wre |
Ha, ja już mam swoją pierwszą własnoręcznie wykonaną, koralikową bransoletkę :) |
Komentarze