Przejdź do głównej zawartości

Komplet, naszyjnik i czterolistna koniczynka


Ostatnie dni urlopu spędzam dosyć pracowicie. Niektóre ozdoby w końcu doczekały się wykończenia, a część dopiero co powstała.
 Na początek prezentuję komplecik, który tworzyłam na raty, co by całego urlopu nie spędzić w domu nad koralikami. Kolczyki zostały zrobione dziś, natomiast bransoletkę tworzyłam stopniowo, a troszkę nad nią mi zeszło bo jest dwa razy szersza niż te, które zazwyczaj robię. Komplet powstał
z czeskich koralików firmy Preciosa Ornela w kolorze beżu.



Dominujące u mnie ostatnio kolory to beże i turkusy. Beż już jest powyżej to musi być i turkus, tym razem nie bransoletka, a delikatny kokardkowy naszyjnik na łańcuszku.


I na koniec, na szczęście - srebrna bransoletka z koralików Toho 15/0 z czterolistną koniczynką jako zawieszką. 



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Srebrzysty komplet

Do stworzenia, którego zainspirowała mnie praca Alice Coelho "double diamondback bracelet", którą zobaczyłam w jednym z numerów Beadwork.  Bransoletka Alice zauroczyła mnie na tyle, że  zdecydowałam się użyć techniki w której została wykonana do stworzenia wisiorka i kolczyków. Chciałam dodać, iż "double diamondback bracelet" wyplata się stosując ścieg peyote, któremu będą poświęcone najbliższe kieleckie Warsztaty Koralikowe. Mam nadzieję, że moja poniższa praca zachęci Was do udziału w zajęciach.  Przy użyciu tak prostego ściegu można tworzyć takie cuda :) Zarówno wisiorek jak i kolczyki powstały z dwóch takich samych elementów, które następnie zostały ze sobą zszyte. Użyłam koralików Treasure oraz Round 15/0.

Historia pewnego futerału na telefon.

Koralikowe etui na telefon, to jest coś, co naprawdę robi na wszystkich duże wrażenie. I wcale się nie dziwię, bo jest przepiękne. Jednak jego powstanie wymaga bardzo, ale to bardzo dużej cierpliwości i jest okupione ciężką pracą. Pierwszym etapem jest nawleczenie na kordonek odpowiedniej ilości koralików, po czym następuje najbardziej mozolny proces, a mianowicie szydełkowanie :) … i tak szydełkujesz, szydełkujesz, i szydełkujesz … uffff tak długo, aż powstanie odpowiednia jego wysokość. W tym momencie następuje chwila dumy :) Tak! to ja powołałam, takie cudo do życia. Myślisz sobie jestem niezła, WOW!!! Latasz po domu z wielkim entuzjazmem i chwalisz się wszystkim owocem swojej wytrwałej pracy. Aż tu przychodzi ON … wątpliwie piękny dzień, w którym w Twojej głowie kłębią się różne, dodam mało istotne, myśli. Tego dnia jesteś roztrzepana i rozkojarzona … Aż tu nagle! Dzwoni telefon. W tym całym roztargnieniu sięgasz do torebki, w czeluściach, której bez problemu n

Naszyjniki z lin żeglarskich :)

Bazą dla poniższych naszyjników są liny polipropylenowe, które jak widać można stosować nie tylko w żeglarstwie :) Kiedyś, o zrobienie naszyjnika z grubego sznura (takiego jak ten ) poprosiła mnie siostra. Nie mogłam jej odmówić i zaczęłam szukać grubych lin, które nadałyby się do stworzenia jej wymarzonego naszyjnika. Kiedy udało się znaleźć odpowiednią linę, zaczęłam pleść dokładnie taki, jaki sobie zażyczyła. W trakcie pracy nad nim zrodził się dodatkowo pomysł o połączeniu lin z koralikowymi akcentami. I tak ... w pierwszej kolejności powstał ten oto naszyjnik. Do stworzenia, którego użyłam: czarnych koralików Toho 11/0 i 15/0, FP 4mm w kolorach: czarny i hematytowy. Jako drugi powstał naszyjnik z wisiorem (opleciony Hematyt) stworzonym w technice haftu koralikowego. Do użycia wisiora użyłam Treasure, Toho 11/0, 15/0, 8/0, Preciosa Twins, Round Beads 3mm, Kostki hematytowe.